Z ulicą Ciesielską była krótko związana niemiecka rodzina Segall z Berlina, której wojenne losy zasługują na opisanie.
Albert Segall pracował jako przedstawiciel handlowy oraz samodzielny kupciec w branżach porcelany, szkła ołowiowego i artykułów gospodarczych. Po wprowadzeniu Ustaw Norynberskich w 1935 roku Albert Segall i jego żona Grete zostali skategoryzowani jako „Pełni Żydzi”, co spowodowało, że Albert utracił wszystkie swoje przedstawicielstwa. Z dniem 1 stycznia 1939 roku 56-letni Albert Segall otrzymał oficjalny zakaz prowadzenia działalności gospodarczej, co było równoznaczne z bezrobociem. Wieczorem 30 października 1941 r. Albert i Grete Segall zostali aresztowani w swoim mieszkaniu w Berlinie przez GESTAPO i skierowani do obozu zbiorczego. Dwa dni później zostali stamtąd deportowani prosto do Getta Litzmannstadt, gdzie znaleźli zakwaterowanie na Bleicherweg 17/15 (ul. Ciesielska). W lutym 1942 zostali przeniesieni do getta warszawskiego*. Tu spotkali swojego syna Maxa-Horsta i synową Fridę Segall, którym już w czerwcu 1942 udała się ucieczka z getta warszawskiego. Grete i Albert znaleźli zatrudnienie w getcie w fabryce mundurów. Na przełomie 1942 i 43 Max-Horst z żoną z pomocą innych towarzyszy niedoli, umożliwili ucieczkę z getta również rodzicom. Całej rodzinie udało się przeżyć holokaust. Po wojnie wrócili do Berlina, a następnie wyemigrowali do do USA.Opracowane na podstawie - ŻYDZI BERLIŃSCY W LITZMANNSTADT GETTO 1941-1944 KSIĘGA PAMIĘCI, Ingo Loose, s. 164-165
*Garstka mieszkańców Getta Litzmannstadt przed rokiem 1943 otrzymała zezwolenie na wyprowadzkę do warszawskiego getta, choć za horrendalne pieniądze. Płacili często złotem, diamentami i zagraniczną walutą. 19 marca 1942 na specjalne zezwolenie wyjechało z getta 27 osób, które udały się do Warszawy, 25 marca wyjechało kolejnych 120 osób, zaś 3 czerwca jeszcze 160. Proceder ten organizowany był przy udziale Dawida Gertlera - kierownika Oddziału Specjalnego (Sonderkommando, Sonderabteilung) agenta GESTAPO.